środa, 18 maja 2011

Śmingus Dyngus po psiemu

Duża ma raz na jakiś czas ten chory pomysł. Uciekam zawsze, szczekam, ze nie chce, zapieram się łapkami, ale nic to nie pomaga :/ Zawsze mnie dorwie i zamknie w tej nieszczęsnej łazience. Na dodatek zna moje słabości. Też kto by się potrafił oprzeć smakołykom, nawet położonym perfidnie na dnie wanny....
Pierwsze podejście - przednie łapki hop do wanny, szybkie pochłonięcie smakołyka i wyskoczenie w mgnieniu oka - zakończone sukcesem. HA! Udało się.
Drugi smakołyk - drugie podejście  przednie łapki hop do wanny, szybkie pochłonięcie smakołyka i... i nagle mój śliczny kuperek ;) unosi się do góry, a pod wszystkimi łapkami czuję matę, którą Duża dla mnie rozkłada. 
Przekichane! Dużej się udało mnie zmoczyć, zaczęła wylewać na moje futerko szampon, kiedy doszedłem do wniosku, że OOOO NIEE! Nie poddam się! Ha ha ha, byście musieli słyszeć dziki kwik Dużej, gdy widziała mój zamiar trzepania się :D TRZY RAZY ją straszyłem, trzy razy udało sie jej mnie powstrzymać, aż w końcu za 4 razem, nie zdążyła wykrzyczeć NIEEEEE i się otrzepałem :D Widok zmokłej Dużej - bezcenny :D Była bardziej mokra niż ja! Sprawiłem jej Śmingus Dyngus hi hi hi

Oto BIEDNY ZMOKŁY JA w wannie - moja mina mówi sama za siebie:

Jak mnie wypuścili z łazienki. Trzepałem sie jak wściekły :D 


A później spacerek w słoneczku żeby się wysuszyć, o tak:


 

czwartek, 12 maja 2011

Spacerek Part 2

Brykam sobie ;)
Łapki miałem cale w błotku, fajnie było :) W sklepie zostawiłem artystyczne odciski swoich łapek :D Duża niedobra, nie podziwiała mojego arcydzieła. Ba! Stwierdziła nawet, że nabrudziłem! :O 
PHI! Tyle mam do powiedzenia na ten temat. Nie zna się! O! :D 


BŁOOOOOOTKOOOOO ^^


Niuchanko :)



Bardzo zmachany Ja :P

 

poniedziałek, 2 maja 2011

Spacerek...

Czyli jak najchetniej spędzam dzionek. Jedna z moich ulubionych rozrywek - bieganie i rozdrabnianie patyczka ^^