wtorek, 30 sierpnia 2011

HauuuuuUUUUU :P

  Wychodzimy dziś na popołudniowy spacerek i już zaczęło mi coś 'śmierdzieć', jak szliśmy w całkiem odwrotnym kierunku niż zwykle. Myślę sobie, gdzie ta Duża mnie znowu ciągnie... Pogoda w sumie ładna - pochmurnie, nie za ciepło - mogę chodzić, toteż nie protestowałem i 'tuptusiałem' sobie za nią. Poszliśmy do sklepiku zoologicznego. Ja jak zwykle musiałem czekać przed drzwiami :/ Ale niech będzie Dużej wybaczone, bo wylazła stamtąd z NOWĄ ZABAWECZKĄ dla mnie :D 
Wracaliśmy też znowu inną drogą... Do lekarki mnie zaprowadziła! Ja tam lubię chodzić, ale w sumie to nie wiem, po co mnie tam zaprowadziła. Pobawiłem się moją nową piłeczka z jedna panią doktor, druga mnie może 5 sekund po karku pomacała, Duża zostawiła kasę i poszliśmy :o To po co tam w ogóle właziliśmy? Ja nie wiem, Duża mówi, że szczepionkę dostałem... Ale co? Gdzie? Jak? :O Czemu ja nic o tym nie wiem? :D Duża się śmieje, że zaaferowany byłem piłeczką. No niech jej będzie ;)


 

piątek, 26 sierpnia 2011

:)

Duża dziś wcześnie z pracy wróciła, byliśmy na krótkim spacerku i tak się teraz lenimy :P :



A tutaj moje łapki :P
  
I na dokładke: filmik :D Ja tylko chciałem patyczka :P


wtorek, 23 sierpnia 2011

Upał

Upał, który mnie wykańcza... Mnie i Dużą. Kociasty zdecydowanie lepiej znosi tą pogodę, choć i on tylko śpi. Leże plackiem cały dzień, ostatnio pogoda jak w tamtym roku - nie do wytrzymania. My zimnolubni jesteśmy.  Na spacerki nie chodzimy... Na takie długaśne, się rozumie ;) W dzionek tylko przemykamy, robię co mam zrobić i do domciu, do cienia. Dopiero wieczorkiem wychodzimy na dłużej, jak gwiazdy już na niebie, wtedy temperatura strawna jest.  Pocieszające - w tym roku i tak jest lepiej niż w tamtym. W tym przynajmniej nie muszę być okładany mokrymi ręcznikami i spryskiwany wodą :) O tak:

wtorek, 16 sierpnia 2011

Zabawa ♥♥♥

Krótka, bo krótka, ale zawsze coś :) Zastanawia mnie tylko jedna rzecz - czemu Duża zawsze kończy zabawę słowami 'koniec, zmęczyłam się'? Myślę sobie wtedy: Wtf? :O Przecież to Ty masz się ze mną tak długo bawic, aż JA się nie zmęczę! Nie na odwrót! Ehhh, te Duże ;)

Tutaj ja z moim gumowym kurczaczkiem przed chwilką :)






 

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Pomysł na Dużą ]:->

Dzisiaj drugi dzień z rzędu mnie Duża samego zostawiła! No sobie myślę - co to, to nie! Nie ma mowy, żeby puścić jej to płazem. Nie ma takiej opcji! Może se pomarzyć, że jej to tak ot sobie daruje! Ha ha! Miałem cały dzionek, więc wymyślenie czegoś sensownego nie było problemem :D Skoro Duża nie chce być w domku, to nie będzie, hihi. Podłożyłem tak sznureczek pod drzwi, że nie potrafiła ich otworzyć HA HA! :))) No skoro tak mało w nim przebywa... :D Ale miałem ubaw, jak się z drzwiami siłowała ^^ 

A tutaj coś miłego i pięknego dla oka ;) Uwielbiam mokra trawkę :P


wtorek, 9 sierpnia 2011

Urodzinki :)

Wczoraj miałem moje 12-ste urodzinki. Planowałem napisać wieczorem, ale byłem taki padnięty, że o 8 p.m spałem już jak szczenie :) Jak Duża wróciła z pracy, dostałem jogurcik z miodzikiem. Później poszliśmy na ponad dwugodzinny spacerek :) Tylko Duża futra nie ma - taka ułomność ludzia ;) - i jak zaczęło mocniej padać i chłodniej się zrobiło trzeba było wrócić. Ale było super! Zabawy, sznureczek, piłeczka, chrupanie marcheweczek, szukanie tychże w trawce... dobrze, że Duża mi wodę zabrała, bo bym uschnął z pragnienia ;) Wróciliśmy to dostałem jedzonko i poszedłem się zdrzemnąć, wieczorkiem znowu troszkę zabawy sznureczkiem porcja gotowanego kurczaczka, znowu parę marchewek. Byliśmy tak zmęczeni, ze Duża poszła do wyrka, ja się położyłem obok i mnie miziała póki nie usnęła. 

Szkoda, ze nie mam urodzinek codziennie, hehehe ;P 

I dziękuję wszystkim za życzonka i mizianka dla mnie :*