środa, 6 lipca 2011

Szeleczki

Czyli co ta Duża jeszcze wymyśli, żeby mi zakładać ;) Dziwnie mi w nich, jakoś tak nieswojo. Mam wrażenie, jakby mi ruch łapek ograniczały. Powoli się przyzwyczajam. Jakby jeszcze nie Duża, która też musi sobie zdać sprawę,  że szelkami się inaczej 'operuje' niż obrożą. Pociągnęła mnie raz, w sumie nie mocno, od przodu i poleciałem na NOSEK!! Na mój piękny, cudny, delikatny nosek!! (Musiałem naskarżyć, a co :D )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz